czwartek, 29 września 2011

kotka ;]

Cześć!

Miałam wczoraj napisać posta, ale czas mnie zjadł... to znaczy, że zabrakło mi go.
Dziś byłam u dentysty, bo w niedzielę gdy na śniadanie jadłam bułkę ukruszyło mi się pół zęba z przodu. No niestety to jest podobno w genach, mam bardzo słabe zęby i kości. Ale też choroba jaką wykryto tuż po narodzinach jest przyczyną tego, że mam kłopoty ze zdrowiem.

O tym dowiedziałam się w swoje 20 urodziny od chrzestnej. Na początku nie wierzyłam, bo jakby to była prawda to bym się od mamy dowiedziałam. Raz spotkaliśmy się ze znajomą mamy (dokładnie półtora tygodnia przed jej śmiercią) i mama widziała, że mam słuchawki na uszach i powiedziała o tym pani Ani. No cóż jedną słuchawkę miałam ściągniętą.

Urodziłam się z żółtaczką. Leżałam 3 miesiące w szpitalu zanim pierwsze dni spędziłam w domu. Podobno lekarze nie dawali mi żadnych szans. To mnie bardzo zabolało, że nic mi nie powiedziano. O tym powinnam wiedzieć, bo co by było gdyby wtedy mama tego nie potwierdziła?
Do samego końca myślałabym, że chrzestna opowiada bzdury.

Ale koniec tego smutnego tematu.
Pisałam już kilka razy o kotku, który mnie odwiedza na moim mieszkaniu.
Ostatnio kilka fotek mu zrobiłam. Mogę powiedzieć, że niezła modelka z niej.











wtorek, 27 września 2011

Lotto!

Hejcia.

Mam dla was małą niespodziankę. Ale to dopiero za kilka dni ;]
Długo tutaj nie zaglądałam, bo byłam zajęta innymi rzeczami. A po za tym nie miałam za wiele nowości.
Tak na początku założyłam nowego bloga, by mogli tam zaglądać ludzie- moi znajomi. Nie chcę by mieli oni adres www tego bloga.

Byłam w niedzielę o 8.30 na Kalwarii w Piekarach Śląskich. Jest to jedno z miejsc, które uwielbiam.
Tam jest Kościół i kapliczki, które są stacjami drogi krzyżowej. Miejsce otoczone ścieżkami i różnymi drzewami.
 Jest dobrym miejscem na spotkania z przyjaciółmi, randkę, wagary (bo mieści się za nią szkoła gimnazjum. Moje pierwsze wagary się właśnie tam odbyły ;]) a także na pozostanie w samotności i najlepszy sposób na przemyślenia.
Gdy tam byłam co chwilę kasztany spadały z drzewa i trzeba było się ewakuować. Później biegałam z aparatem i szukałam wśród liści kasztanów. tylko jeden był w skorupce.


Za chwilę dodam kilka fot, a także adres bloga gdzie jest umieszczony krótki filmik. Trochę jestem wkurzona, bo jest kiepska jakość obrazu. I to można gołym okiem zobaczyć oglądając zdjęcia i sam filmik ;]

A jeszcze zanim to nastąpi, to całkiem z innej beczki.




Wczoraj włączyłam telewizor i szok! 50 000 000 zł do wygrania w lotto. Ja oczywiście wątpię w szczęście, ale i tak pokusiłam się wysłać. Bo nigdy nic nie wiadomo co nas czeka. A może się uda. Siostra mnie pytała co bym zrobiła z wygraną hmmm...
Na pewno jakąś część bym oddała na cele charytatywne. Bo od pieniędzy można zgłupieć, a tym bardziej od takich.
Ale ja nawet małą wygraną bym się zadowoliła. Bo nie o to w życiu chodzi ;]


Teraz fotki i adres www.
http://vivere-con-passione-scritta.blogspot.com/











PS. na końcu filmiku są drobi dziadków z obu stron, a na samym końcu grób mojej mamy.

piątek, 23 września 2011

Metamorfoza...

Hej ponownie ;]

Już kilka przeróbek zrobiłam ;]
Zastanawiam się jeszcze nad innymi dodatkami. Jak na razie dodałam kilka ankiet i zachęcam do udzielania swoich opinii.

Dziś jest pierwszy dzień jesieni, za oknem świeci pięknie słoneczko. Oby tak jak najdłużej ;]

Tak więc blog wyglądał przed zmianą.


Jeszcze zanim oblecą wszystkie kwiatki zrobiłam kilka fot ;]



To już koniec!

Witajcie!

To już koniec!- tak brzmi tytuł posta.
Nie bez przyczyny taka nazwa, bo to już koniec. Mam namyśli lata i ...



...Grafiki bloga.
Zmieni się, ale metamorfoza będzie dostępna za godzinkę ;]



Będzie także kilka dodatków na blogu, ale o tym później ;]







Pa ;*

czwartek, 22 września 2011

Paczki już w drodze ;]

Siemanko ;]

Zniknęłam na chwilę, ale już jestem. Tydzień męki, ale cóż podobno im więcej cierpienia tym bliżej Boga.
Już paczki są w drodze. Dodam tyle, że oprócz obiecanych nagród jest też mała niespodzianka. Trwało to tak długo, bo niespodziewanie dopadła mnie grypa i gorączka. Niby tylko 38 i 7 ale i tak bardzo osłabiona się czuję. Jeszcze mam od czasu do czasu ataki kołatania serca. Z początku było to w miarę spokojne, ale z każdym razem jest coraz gorzej.


Na jutro przygotowuję małą metamorfozę bloga.  Mam nadzieję, że się wam spodoba choć trochę ;]
Właśnie słoneczko wyjrzało za chmur. Szkoda, że tak późno, cały dzień był pochmurny. Ale i tak dobrze, że nie padało ;]


Jedna z nagród ;]
Ale niespodzianki nie pokażę, dowiedzą się nagrodzone osoby jak dotrze. 

Mam nadzieję, że poinformujecie mnie ;]



niedziela, 18 września 2011

Witajcie ;]

Witajcie :)

Przepraszam na samym początku z małe braki.

Droga Wikaa . Jutro biegiem na pocztę i mam nadzieję, że jak najszybciej dojdzie. Wyślę to przesyłką priorytetową. Nie miałam możliwości wcześniej wysłania. Tyle obowiązków. Paczki już są zapakowane i gotowe do podróży ;]

Byłam w środę na zebraniu u siostry kiki. Jej wychowawczyni jak mnie zobaczyła zamarła. hehehe pewnie pomyślała, ale się ona postarzała ;D

Jeszcze przed wyjściem dowiedziałam się, że
ubezpieczenie 27 zł,
LOP 2 zł
TPD 6 zł
Spotkanie z  nauczycielką historii z podstawówki BEZCENNE!





Życzę miłego dzionka ;]

wtorek, 13 września 2011

Dzień

Hejka.

Pogoda dopisała, grunt, że nie padało ;]
Ciężkie jest życie. Czasami są te lepsze dni, ale ulotne. Póki co jest dobrze, ale nie jest super.
Nie tak wyobrażałam sobie życie 20- latki. Inni imprezują, bawią się, podróżują... A ja mam mnóstwo obowiązków. Gdy coś idzie nie tak to moja winna. W kilka miesięcy musiałam się nauczyć życia i doświadczenia osób, które przeżyły 60 lat, a ja mam tylko 21.
No cóż zazwyczaj życie pisze odwrotną historię niż byśmy tego chcieli.



Fota zrobiona kilka lat temu



niedziela, 11 września 2011

Niedziela

Witajcie ;]

Jestem strasznie zmęczona, a jutro chyba nawet nie dam rady paczek wysłać, więc przekładam to na wtorek.
To już ostatni tydzień laby, bo od soboty do szkoły- ah jak ja ją kocham. Ale to nic.
Zostały mi tylko wypracowania z polskiego do napisania. Kiedy ja ten czas znajdę? Nie wiem. Tyle dobrze, że kuzynka odwaliła mi ANGOL. Super tylko jak ja egzamin ustny zdam?


Moje nowe przyjaciółeczki ;]





Widok:

Świerklaniec.



sobota, 10 września 2011

WEEKEND

Siemanko !


Wpadłam tylko na krótką chwilkę, bo muszę posprzątać, obiad ojcu zrobić na 11, bo do pracy o 12.30 wychodzi, siostrę na dzieci MARYI zaprowadzić, zakupy itp. Mam gości, rodzinka wpada w odwiedziny ;]
Zdążyłam już 3 małe słodkie bułeczki z pasztetem zjeść. Lubię takie słodko- słone ;P
Ale to nie koniec dziwactw w moim życiu ;D

Już niedługo dzień chłopaka. Macie plany na jakieś prezent na tę okazję dla męskiego otoczenia?
Obdarujecie prezentem chłopaka czy kolegi?
Czy po prostu nie obdarujecie nikogo?
Proszę o odpowiedź (będę bardzo wdzięczna), bo to bardzo ważne i potrzebne do następnego konkursu ;]

Teraz coś słodkiego ;]







czwartek, 8 września 2011

Rozstrzygnięcie konkursu!

Ogłoszenie wyników.

Pytania:
1. Opisz swoje wakacyjne marzenia.
2. Opisz najzabawniejszą akcję klasową.



Prac było niewiele, ale nagrodzić muszę, bo się do tego zobowiązałam ;]


Więc na sam początek, powiem krótko o nagrodzie.
Jest to perfum FM GROUP Hugo Boss- Hugo Women i Kartka urodzinowa- Ręcznie robiona ;]


A nagrodzoną zostaje: Wikaa .


Wygranej gratuluję, a resztę zachęcam do brania udziału w następnych konkursach.




+
perfum.
Niestety nie mam foto.



Poprzedni konkurs, który był na moim poprzednim blogu.
Osoby nagrodzone to:  
ola i Blondi/Jujo 


Nagrody to perfum FM GROUP Paris Hilton- Paris Hilton+ kartka urodzinowa- ręcznie robiona




Prosiłabym osoby, które wygrały o przesłanie dane adresowe na który ma zostać wysłana nagroda.


Adres e- mail: maksymaniemy@onet.pl


Dziękuję i gratuluję ;] MAM NADZIEJĘ, ŻE NAGRODY  SIĘ BĘDĄ PRZYNAJMNIEJ W POŁOWIE PODOBAĆ ;]

Brak dostępu

Witajcie ;)

Nie wiem dlaczego, ale stęskniłam się za wami ;]
Po prostu życie tak szybko biegnie i nie mam nawet czasu tutaj zajrzeć. Wiele razy obiecywałam, e się to zmieni, ale nadal poprawy nie ma.
Miałam w poniedziałek ogłosić wyniki, ale ktoś na klatce schodowej przeciął kable z internetem i kiedy naprawili to była już godzina 16.

Dziś zamieszczę wyniki konkursu.
Chcę poświęcić na to osobny post by wszystkiego razem nie mieszać ;] A po za tym będzie jeszcze poprzedni konkurs.



Teraz może coś z życia wzięta.


Byłam wczoraj kupić kilka podręczników. Kupiłam 3 ćwiczenia i przy kasie szczęka mi opadła tylko 81,30 zł. MASAKRA. I jak tu biedni ludzie, gdzie w rodzinie jest przynajmniej sześcioro dzieci mają mieć kasę na szkolną wyprawkę. Ojciec co prawda dostał kilkaset złotych, ale to ledwo na podręczniki starcza. A gdzie przybory, zeszyty?
Niech się nie dziwią, że często ludzie decydują się na tylko jedne dziecko.


Więc teraz was żegnam, ale jeszcze tu zajrzę.

PA ;*

sobota, 3 września 2011

Mój przystojniaczek ;]

Hejka.

Choroba jak narazie mnie nie opuszcza. Dziś na szczęście gorączki nie mam, ale głowa mnie boli i to bardzo mocno. Dziś znalazłam pewien konkurs i prawdo podobnie będę w nim startowała. Jest to konkurs na napisanie bajek, dla dzieci. Miałam takich kilka, więc będę próbowała, a nóż się uda. Także nowe się pojawią, bo nie ma ograniczeń prac ;]

Jakiś miesiąc temu próbowałam swoich sił jako fotograf dziecięcy, nie no żartuje. Ale zrobiłam kilka fotek pewnemu przystojniakowi. Żeby post nie był bez fotki to dodam jedną z najlepszych.
Powiem jedną rzecz, że takiego dziecka nigdy w życiu nie widziałam. Jak tylko widzi moją (10-letnią)siostrę to ma największy rogal na twarzy. My z moją chrzestną śmiejemy się, że zakochał się we swojej cioci ;D



A teraz wybaczcie idę się kurować ;]

Bardzo dziękuję za wszystkie POZYTYWNE komentarze.

piątek, 2 września 2011

Chyba jestem chora ;(

Hej.

Jestem chyba chora. A może na pewno. Od samego rana jakoś kijowo się czuję. Dodam, że miałam gorączkę ;/
Od razu wzięłam dwie tabletki. Niby maxi, a wolno zaczęły działać. Nawet śniadanie mi nie smakowało. A miałam w planach zrobić sernik, TAAAA brak apetytu i wszystko by mi zjedli. O nie ja się tak nie dam... teraz wcinam czekoladowe myszki, ale co z tego jak w ogóle smaku nie mają. To znaczy ja nie mam smaku. Czuję jak mnie gardło piecze. Musiałabym iść do apteki po tabletki, ale mi się nie chce.
Leń we mnie siedzi. Podejrzewam, że żyję, bo umrzeć mi się nie chce. A gdyby nawet tak  się stało to on by nie uciekł tylko siedział nadal we mnie. Mam depresję, tak jakbym jej nie miała. Niby załamana, ale pełna zapału do dalszego działania. I jak tą chorobę określić. Hmmm... może tak, że żyję pomiędzy dwoma światami.
Zaczęłam czytać książkę i nagle przypomniało mi się, że serial leci. Jeszcze go tego super mp3 ściągnęłam no i co wybrać?
Książkę w przerwie na reklamę czytałam i przysłuchiwając mp3, a później dalsza część serialu.
Baaaa sielanka, jeszcze mnie sprzątanie czeka i obiad kochanej rodzince zrobić ;/
Takie to już nasze ziemskie życie.

Właśnie spać mi się zachciało. Ale wiem dlaczego. Miałam Piękny sen ;*
Był naprawdę piękny. Pięknie mi się spała. O KURCZĘ POWTARZAM SIĘ.
Nie wiecie co mi się śniło, mogłabym cale życie przespać gdybym tylko takie sny miała. To był pierwszy sen, który był mega super. Od śmierci mamy tylko koszmary mi się śniły.
Ale on drugi raz mi się nie przyśni. Ja to wiem. Bo takim osobą jak ja dwa razy to samo się nie darzy.
Tylko wiecie co nie wiem dlaczego ten sen był w szarych kolorach. Tak jak te filmu w 20 lat wstecz... A może dlatego, że się nigdy nie spełni. Ja jestem tego na 100% pewna.

Ale marzeń nigdy dość ;D tak więc tym podsumowującym zdaniem kończę post.

PAPATKI ;*