niedziela, 31 lipca 2011

Ostatni dzień lipca i nic!

HEJKA.

Czy ja pisałam, że pogoda jest do bani? Jeżeli tak to nie będę, bo jaka jest wystarczy wyjrzeć za okno. No tak więc miesiąc lipiec dobiega końca,a pogody jak nie ma tak nie ma.
Czasami wydaje mi się, że to specjalnie. Bo jak trzeba będzie iść do szkoły będą upały! I mogę dać sobie głowę ściąć, że tak będzie.

Jeżeli chodzi o moje życie, to nic ciekawego się nie dzieje. Dziś się dowiedziałam, że jest wyjazd do Krakowa za 30 zeta. Opłaca się, bo drożej by mnie wyszło pociagiem lub busem. Super od dawna marzyłam żeby się tam wybrać.
Tak, więc na pewno będą jakieś foty.

Własnie jestem w trakcie jedzenia sernika królewskiego. Z chęciom bym się z wami podzieliła ;]

Teraz wybaczcie muszę kończyć ;]



12 komentarzy:

  1. pogoda nie da się ukryć, nie jest za fajna:)
    również dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. już nawet o tej pogodzie nie mów

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak,ta pogoda jest przerażająca ;/ ;) Obserwujemy się ? Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. chętnie bym zjadła tego sernika :D ja czekam na kukurydzę w kolbie <333 ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  5. sunny nie mogę wejść na twój blog...

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się.. we wrześniu pewnie zawitają afrykańskie upały-.-

    Zapraszam na nasz blog.
    ihaaaaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. noo teraz na pewno są otwarte wszystkie ;) ja byłam w listopadzie, a może w grudniu. I termin otwarcia połowy sklepów był na wiosne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. dokładnie tak bedzie pójdziemy do skzoły a będzie upał i śieciło słońce. Ja rano wstałam to padło jak nie wiem co :(
    zapraszam do mnie będzie mi miło jak wpadniesz :D

    OdpowiedzUsuń
  9. no pogoda na pewno zrobi nam na przekór ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie pogoda ładna. :)
    smacznego. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pogoda, ach, ta pogoda.. Tyle dobrze, że 15 wyjeżdżam do Hiszpanii, liczę na tamtejsze upały:).

    OdpowiedzUsuń